wejdzie na pocztę z liściem
"babki" na nosie?
No kto?
Skończywszy na dziś proces "łapania kolorku" postanowiłam wdepnąć na pocztę, by odebrać list polecony.
Słoneczne okulary sprawiły, że nie spostrzegłam iż mój nos pozostaje nadal odziany w zielony garniturek.
Za to klienci poczty tak.
Ha ha ha.
Niech im poszło na zdrowie!
:D