Z jednej strony git, bowiem kota nie było. Kocicy też. Myszy więc mogłyby harcować. I git byłoby. Właśnie. By było , gdyby nie to "by" - tryb przypuszczający i czas jakiś taki niedokonany...
A jak właściwie było?
Z zaplanowanej na dzisiaj robot zrobiłam NIC. Wciąż napływały kolejne faksy, ludzie tłumnie przewijali się przez biuro, rzucając na biurko obstawione kubkami z kawą, Lieferscheiny do napisania, delegacje do rozliczenia, teksty do tłumaczenia, rysunki do skanowania, opisania i przesłania dalej...kontrahenci wrzucali do skrzynki reklamacje -najczęściej bezpodstawne, a pochłaniające czas na ich wyjaśnienia. Obłęd. Jednym słowem. Obłędne też w tym wszystkim było dzisiaj to, że trzymałam fason jak nigdy w takich sytuacjach (moją robotę pewnie będę musiała podgonić w nadgodzinach - niepłatnych dodam - a to zawsze wywołuje u mnie postawę samoobronną - warczę) i załatwiałam wszystkie sprawy od ręki. I to nawet z uśmiechem. Może to efekt uboczny tabletek przeciwbólowych, których nałykałam się przez weekend, z powodu tradycyjnej trzydniowej migreny, stanu podgorączkowego, z którym walczę od dwóch dni...zaszklonych z przemęczenia oczu, czy może 14 stopniowy mróz zmroził dziś o świcie to moje bardziej pyskate "ego"...
W każdym bądź razie efekt taki... robota jak leżała tak leży - nie zając nie ucieknie zrobić ją i tak najszybciej trzeba -a ja padam z termometrem pod pachą na twarz...(przebłyski instynktu samozachowawczego nie pozwoliły umieścić mi go w zębach).
p.s.
Herbaty z cytryną bym się napiła .... ale wyczytałyśmy na wp., że połączenie liści herbaty z sokiem z cytryny powoduje wydzielanie się czegoś tam, a to uaktywnia Alzheimera...
Cholera.
No, to są dylematy: albo Alzheimer albo zdrowotna herbatka ;)
OdpowiedzUsuńA to ja to to myślałam, że ten niemiec już dawno się wprowadził do Was.. że niby co wyprowadził się??
OdpowiedzUsuńOj, to będę mieć Alzheimera, bo ja tylko z cytryną... współczuje migreny!
OdpowiedzUsuńmigrena występuje u mnie zawsze razem z menstruacją. fajnie wtedy jest. zwłaszcza, gdy trzeba pracować, siedzieć za biurkiem prosto, robić tłumaczenia, pisać maile, itp.
OdpowiedzUsuńUwielbiam herbatę z cytryną! A nie było o tym, że miód na przykład to coś tam co się wydziela zatrzymuje i już nie ma Alzheimera????
OdpowiedzUsuńjak nic będę miała Alzheimera;)
OdpowiedzUsuńWychodzi na to, ze mnie Niemiec ominie, bo nie lubie herbaty z cytryna... Nawet Niemiec mnie nie chce...;/
OdpowiedzUsuńElu, wydaje mi się, że Niemiec mieszka ze mną od dawna:)
OdpowiedzUsuńGucio,jeśli się jeszcze bardziej uaktywni??
OdpowiedzUsuńMargo, dzięki..:)
OdpowiedzUsuńmalinconio, mnie jakoś ostatnio w weekendy chwyta - oczywiście całe z głowy:)
OdpowiedzUsuńNivejko, miód mówisz?... nic nie było, było tylko na NIE... pomidora z ogórkiem też nie, ziemniaków z jajkiem, brokułów z rybą... albo odwrotnie... :)
OdpowiedzUsuńStardust, grunt - że Wspaniały chce!:)
OdpowiedzUsuńHaha ... czasem lepiej nie czytac tych wynikow nowych badan ...
OdpowiedzUsuń