Odwiedził nas kontrahent. Bardzo go lubimy. Nie tylko dlatego, że wpłaca nam zazwyczaj grubszą gotówkę do kasy, ale przede wszystkim dlatego, że w czasie swych wizyt każda z nas zostaje obdarowana przez niego lizakowym sercem. Zazwyczaj dużo mówi, jeszcze więcej się śmieje...Jest pogodny, pomimo tego, że sporo w życiu przeszedł.
Gdy dziś wypisywałam mu fakturę, westchnęło mi się o migrenie, która postanowiła złośliwie dopaść mnie akurat w piątkowe przedpołudnie.
Gdy dziś wypisywałam mu fakturę, westchnęło mi się o migrenie, która postanowiła złośliwie dopaść mnie akurat w piątkowe przedpołudnie.
Pan spojrzał z błyskiem w oku to na mnie, to na Iw, to na szefa... i rzekł z całym przekonaniem:
"migreny to miewała królowa Marysieńka i Napoleon Bonaparte". a pani ... pani to głowa najzwyczajniej napierdala.."
Niezupełnie się zgadzam, bowiem.. króluję niepodzielnie od wielu lat w moim eM, a i wielkością (wyrażoną w cm) Napoleonowi (prawie) dorównuję...
Dowcipniś :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam to już kiedyś tylko w nieco zmienionym brzmieniu:
OdpowiedzUsuń" - ale mam migrenę?
- a jesteś księżniczką?
- nie.
- to ci zwyczajnie głowa napierdala "
Mnie sie to podoba ;)
silka, ale sympatyczny.
OdpowiedzUsuńaeljot, też mi się spodobało:)))
U nas się mawiało, że migrenę to mogła mieć generałowa a ciebie to najzwyczajniej w świecie głowa boli. No ale to wojskowe środowisko;)
OdpowiedzUsuńNa migrenę, kawa z miodem :)
OdpowiedzUsuńA bo to delikatni miewają migreny, najzwyczajniej w świecie Idunia do nielicznych należysz :o).
OdpowiedzUsuńNivejko, toś Ty córa generała?
OdpowiedzUsuńMargo, wypróbuję wszystkiego, byle przestało boleć.
Gucio, jakoś nie umiem myśleć o sobie jako o delikatnej... he he he. I tak wprawdzie, to facet miał rację.
Cóz, cham. Następnym razem powiedz mu co ma z tymi lizakami zrobić, a konkretnie gdzie przechowywać.
OdpowiedzUsuńNa migrenę niestety nic Ci nie poradzę. Tez miewam i tez cięzko znoszę.
P.S.
I mam stosowne zaświadczenie lekarskie, że to migrena a nie co innego. Może tez sobie takie wyrób zacznij nosić przy sobie?
;-))
Fio, :)))))))). Uwielbiam Twoje poczucie humoru.
OdpowiedzUsuńPS.a gdzie można wyrobić takie zaświadczenie?