Przez najbliższych jedenmiliontrzystaosiemdziesiątdwatysiąceczterysta sekund MOGĘ a nie MUSZĘ wstawać o 5 rano. Yuppi!
Przed momentem wyłączyłam wszystkie alarmy ustawione na tę niehumanitarną godzinę.
Czas, w którym (gdyby nie ograniczenia finansowe) mogłabym robić prawie wszystko, co bym tylko chciała.
A co zrobię?
Pierwszy raz - w ciemno. Liczę po cichu na dużą ilość szyldów z napisem "Zimmer frei!" Pogoda ponoć ma być rewelacyjna (ale ciii...)
Czy się jednak odważę?
Nie wiem.
Póki co cieszę się każdą wolną sekundą i delektuję myślą o każdej następnej :-)
Zdjęcie stąd
To co pani Izo umawiamy się w niedzielę 5 sierpnia w południe przy wejściu do Fokarium na Helu???
OdpowiedzUsuńSkoro nieplanowany wypad nad morze to może???
Propozycja godna rozważenia... :D
OdpowiedzUsuńchoć przyznam że wolałabym od tłumów z daleka... ot jakaś odludna plaża... morza szum... lekki wiaterek... książeczka... :).
Fokarium to tylko miejsce zbiórki a potem poszukamy miejsca z daleka od tłumów....
UsuńA swoją drogą uśmiałabym się bardzo gdyby mieszkając tak blisko siebie udałoby nam się spotkać nad morzem:)
Sięgając nie tak daleko pamięcią, bo ze 3-4 lata temu - w weekend Bożego Ciała spotkaliśmy w Międzyzdrojach zieloną kolonię z SP 41:).
UsuńLatem prawie wszystkie drogi prowadzą nad morze:).
Jak ja kocham morze! A "nieplanowany" wyjazd to "planowana" przyjemność!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Ja chyba tak samo jak Ty!:).
UsuńNiespodziewane wyjazdy są najfajniejsze.
OdpowiedzUsuńOdpoczywaj!
Oraz przecudnej pogody ci życzę :)
Amen:)
UsuńUdanego wypadu:)
OdpowiedzUsuńSenkju wery macz:)
Usuń