Szkoda mi na nie czasu i.,. pieniędzy też. Staram się być bardzo roztropna, no bo kasa sama mi z nieba nie spadnie, a bank konto zablokuje jak przedebetuję... ale w odpowiedzi na pytanie "kupić? nie kupić?" zazwyczaj jednak wrzucam coś do koszyka.
Pojechałam z niechęcią ale musiałam już kupić kask snowboardowy pierworodnego , a potem już poleciało: śliczny polarek dla siebie (przecena 50% - żal nie skorzystać), słuchawki do skypa (w bloku moim słyszę jak sąsiad z dołu gra w jakąś strzelankę, po co on ma słuchać o czym nawijam przez skypa?), zestaw pierwszej pomocy do notebooka (ekranik w końcu wyczyściłam i kolory nabrały żywszego odcienia) i inne duperele bez których z pewnością przeżyłabym, ale romantyczne oko przejść obok nich nie pozwoliło.
Rozważna wylazła też ze mnie... Czapka. Niby zwykła. Dziergana. Ciemnozielona. Z daszkiem. Milusia. One size. Ile razy nie przechodziłam koło regału - tyle razy mierzyłam. Wyglądałam w niej nawet jak człowiek. (każda inna czapka ze mnie czyni maszkarę człekokształtną).Taka fajna! Ale cena? 99,90 złotych polskich nie byłam w stanie przełknąć.
Poczekam jeszcze.
Poczekam jeszcze.
Och :) ja marzę o zakupach :) ale jakoś nie mam okazji... może mi się jeszcze uda :) i też będę z sobą walczyła (Rozważna czy Romantyczna? :p), chyba, że pójdzie ze mną Bardzo Mądry Mężczyzna... i on wtedy zrobi ze mnie szybko Rozważną... :)
OdpowiedzUsuńObiecanki cacanki. Nawet jak z listą pójdę na te chorerne zakupy, to przytargam stos niepotrzebnych rzeczy :))
OdpowiedzUsuń