....ogarnęła mnie ostatnio i nie chce sobie pójść.
Akumulatory mi się wyczerpały. Przy każdej próbie odpalenia rzężą bardziej niż samochodów uruchamianych przy trzydziestostopniowym mrozie...
Nieporozumienie jakieś.
W pracy ciągnę już resztkami sił.
Dziś na dodatek byłam na pogrzebie - zmarła, w sumie nagle, mama kolegi. Niby staruszeczka... ale jakoś tak smutno...
...nawet śnieg smutno padał...
Akumulatory mi się wyczerpały. Przy każdej próbie odpalenia rzężą bardziej niż samochodów uruchamianych przy trzydziestostopniowym mrozie...
Nieporozumienie jakieś.
W pracy ciągnę już resztkami sił.
Dziś na dodatek byłam na pogrzebie - zmarła, w sumie nagle, mama kolegi. Niby staruszeczka... ale jakoś tak smutno...
...nawet śnieg smutno padał...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz