sobota, 12 grudnia 2009

Porządki świąteczne

oficjalnie uważam za zakończone.
Plan dzisiejszego dnia wykonany... no może z małym minusikiem, bo niestety filmu nie udało mi się obejrzeć - latorośl wolała inny program... ale wszystko inne załatwione!
Zorganizowałam się na maksa. Nawet prezenty kupione w 90 %.
Jeszcze tylko jakieś drobiazgi - ale to już bez stresu i szaleństwa biegania za nimi w ostatniej chwili.
Ufff... jak miło.
Od zawsze wiedziałam, że grunt to dobra organizacja:-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz