Ten rok nazwałam Moim Rokiem Spełnionych Marzeń...
Zapomniałam dodać MOICH marzeń ( czytaj: tych, których realizacja zależy wyłącznie ode mnie) za to życie w drugim kwartale sprowadziło mnie do parteru...
Udało mi się jakimś cudem nie wpaść w depresję, nie zwariować... zaakceptować... (choć gdzieś tam na dnie wciąż boli...)
ale
Rok się jeszcze nie skończył... wydarzyło się sporo dobrego... i pewnie jeszcze się zdarzy... sporo uśmiechniętych dni... :)
Czekam więc...
Życie jest jak pudełko czekoladek - uwielbiam mleczne, a raz po raz trafiam na gorzkie...
niedziela, 18 września 2016
sobota, 16 stycznia 2016
Endorfinki dla starszej dziewczynki
Gdyby ktoś kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt (no tak tak, czas leci) powiedział mi, że będę świadomie i dobrowolnie biegać, ba, ze będę czuła radość, wtedy, gdy oddech mój mnie goni, a po tyłku, tudzież innych częściach ciała spływa pot... - popukałabym się w czółko i pomyślała o dobrym (bardzo dobrym) psychiatrze dla pomysłodawcy...
Tymczasem...
Biegam, truchtam, startuję... dla własnej przyjemności... dla pięknych medali... dla zdrowia... z przyjaciółmi i dla nich...
Choć czasem w trakcie startu boli... a w głowie dudni "już nigdy więcej", "po co mi to" - po przekroczeniu mety natychmiast pojawia się myśl "dokąd następnym razem?
Dzisiejsze ziarenka:
Tymczasem...
Biegam, truchtam, startuję... dla własnej przyjemności... dla pięknych medali... dla zdrowia... z przyjaciółmi i dla nich...
Choć czasem w trakcie startu boli... a w głowie dudni "już nigdy więcej", "po co mi to" - po przekroczeniu mety natychmiast pojawia się myśl "dokąd następnym razem?
Dzisiejsze ziarenka:
- Bieg Spełnionych Marzeń 2016
- Cudowny śnieg na leśnych ścieżkach
- Klaudia
piątek, 15 stycznia 2016
Może częściej niż...
Ostatni wpis ponad rok temu...
No cóż Ida... brawo, brawo...
Trochę się podziało w tak zwanym międzyczasie...
Przebiegło się, przejechało na rowerze, przewędrowało trochę kilometrów...
Poznało wielu nowych pozytywnie zakręconych ludzi...
Żyje się... raz lepiej raz gorzej...
Raz z głową w poduszce... raz z poduszką nad głową...
Żyje się na sportowo...
czasem kolorowo...
Może pora wrócić do zbierania ziarenek...
Witajcie, którzy tu trafcie i zaglądacie... :-)
Dzisiejsze ziarenka:
1. Studniówkowy Pierworodny
2. Dereniówka Adriana
3. Piątunio...
No cóż Ida... brawo, brawo...
Trochę się podziało w tak zwanym międzyczasie...
Przebiegło się, przejechało na rowerze, przewędrowało trochę kilometrów...
Poznało wielu nowych pozytywnie zakręconych ludzi...
Żyje się... raz lepiej raz gorzej...
Raz z głową w poduszce... raz z poduszką nad głową...
Żyje się na sportowo...
czasem kolorowo...
Może pora wrócić do zbierania ziarenek...
Witajcie, którzy tu trafcie i zaglądacie... :-)
Dzisiejsze ziarenka:
1. Studniówkowy Pierworodny
2. Dereniówka Adriana
3. Piątunio...
Subskrybuj:
Posty (Atom)