sobota, 3 stycznia 2015

Starsza? Tak!

Mądrzejsza - nie bardzo...
Czas wyprzedaży... Kolorowe procenty przecen przyczepione do koszulek... obniżone ceny na metkach...
Ja to wszystko  widzę, gdy sięgam po towar...  Naprawdę to widzę! Skąd mam wiedzieć, że XS białe, czarne, czy różowe jest w cenie wyższej o 1/3 niż XS szare, niebieskie czy zielone?
Że wśród golfików przecenionych, akurat ecru będzie bez pomarańczowej ceny  na metce?... No przecież wszystkie inne miały... 
Biorę w ciemno...
Potem przy kasie trochę ciemno robi się przed oczami, .. ale dzielnie płacę...

Tom zaszalała - kupiłam jedną rzecz po przecenie... cała reszta... wstyd się przyznać.. :-).

Wniosek  na przyszłość: w sobotę po bułki i do domu!



* Zdjęcie z sieci


2 komentarze:

  1. Juz dawno doszlam do tego, ze te wszystkie wyprzedaze i przeceny to robienie wody z mozgu konsumentom. Na haslo wyprzedaz ludzie wala tlumnie i kupuja wcale akurat nie to co jest im naprawde potrzebne, ale przeciez "kiedys moze sie przydac.... no i jest okazja kupic tanio".
    Tanio wcale nie znaczy taniej niz kilka miesiecy pozniej kiedy ta rzecz jest naprawde potrzebna, a czy sie kiedys przyda zakupiona wczesniej?
    Z mojego doswiadczenia wynika, ze w 90% nie.
    W sumie nauczylam sie tego od mojego Wspanialego, widocznie dorastanie w atmosferze ciaglych "wyprzedazy" i "okazji" sprawia, ze czlowiek otwiera oczy:)))

    OdpowiedzUsuń