
W chwili obecnej jednak względny relaks - kawa i do pochrupania ciniminis.
Patrzę przez okno.
Zimę diabli wzięli.
Połowa stycznie a, w okna stuka deszcz, rzekłabym, jesienny...
Na polach pozostały marne resztki brudnego śniegu.
Na ulicach dziury, dziurska i dziurzyska - jakbyś ostrożnie nie jechał - wpadniesz.
Na chodnikach... ohydne psie odchody... jakbyś uważnie nie szedł - wdepniesz.
Szaro, buro i ponuro.
Dziś to umówiłabym się na kawę nawet z tym panem ze zdjęcia... byle na TAKIEJ plaży....:)
Dzisiejsze ziarnka:
:) do pracy IŚĆ nie trzeba
:) w domu ciepło
:) byle do lata
zdjęcie z sieci
A ja na razie czekam na ferie, najpóźniejsze w dolnośląskim. I próbuję doceniać małe radości ... chyba trzeba zainteresować się zen :D
OdpowiedzUsuńPodobno mamy do czynienia (jak twierdzą meteorolodzy) z typowo styczniowym ociepleniem.
OdpowiedzUsuńA to zdjęcie to jakby z mojej plaży;)
Sama bym się chętnie umówiła z tym gościem, tez z nudów :-))))
OdpowiedzUsuńRandka z bałwanem?? To poniżej Twojego poziomu
OdpowiedzUsuńNatka
Świete słowa.. Amen!!! :o).
OdpowiedzUsuńmyszko, ja też wciąż zbieram moje ziarnka...:)
OdpowiedzUsuńNivejko, z Twojej plaży? Gdzież ona jest??
fire.woman... ja wyłącznie dla tego widoku, na nudę chwilowo nie narzekam...
Natko kochana, jestem jak widać bardzo zdesperowana: dla dwóch tygodni nad takim morzem... jedna kawa wypita (nawet)z bałwanem to pryszcz:)
Gucio, Amen!:)
Gucio,
Gosc ze zdjecia jest wyjatkowo w moich gabarytach, wiec bardzo prosze wszystkie panie o pozostawienie go w spokoju. Moge byc zazdrosna:)))
OdpowiedzUsuńStardust - mocno przesadziłaś z tymi swoimi gabarytami (wiem, bo czasem wrzucasz swoje fotki)... bądźże człowiekiem... daj się nacieszyć, pewnie wkrótce tego pana i tak pochłoną fale...:)
OdpowiedzUsuń