czwartek, 20 stycznia 2011

Luśka

Przed godziną odebrałam telefon: 
"Słyszysz"?
Serce zaczęło być mi mocniej. Łzy napłynęły do oczu. Ze słuchawki po drugiej stronie dobiegał najpiękniejszy krzyk świata: krzyk dopiero co narodzonego dziecka.
Czekaliśmy na Luśkę wszyscy. 
Cała nasza firma, pół Gliwic, ćwierć Zabrza i jeszcze mniejsze lub większe  części innych miejscowości rozsianych po Polsce i za jej granicami.
Mała miała się urodzić planowo w pierwszym tygodniu stycznia, więc czekaliśmy na nią,  generalnie już od Bożego Narodzenia. 
"Trzyma jak termos" - dzień w dzień odpowiadał z uśmiechem na nasze pytające spojrzenia przyszły tatuś.  My czekaliśmy , ale On wyczekiwał Jej najbardziej w świecie.
I tak do dzisiaj.
Mała Łucja prawdopodobnie stwierdziła, że pora babci zrobić niespodziankę , nie tylko z okazji jutrzejszego święta, ale właśnie w dniu babcinych urodzin stać się Jej  najpiękniejszym z najpiękniejszych  prezentów.
Jak postanowiła, tak zrobiła. 

I jest!

Ciocia Ida pije Twoje zdrówko  - Maleńka:-).

A Rodzicom, przeszczęśliwym z resztą,  - Gratulacje po raz dziesiąty!:)

13 komentarzy:

  1. No to gratulacje dla rodziców i cioci Idy oczywiście też przesyła mam córki!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Święte słowa z magnesiku..... Natka

    OdpowiedzUsuń
  3. Cud narodzin...:) Gratulacje!!! :) Dużo zdrówka Luśka!

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratulacje ciociu :), przekaż też rodzicom!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkiego dobrego dla Łucji:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Najlepszego dla Maleńkiej, gratulacje dla Rodziców i Cioci Idy

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratulacje dla prze szczęśliwej cioci :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Najlepszego wszystkim, a przede wszystkim Malej Lucji:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Buziaki dla cioci mamy i taty... bobo w stópki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratulacje.

    Będzie weselej na świecie...

    OdpowiedzUsuń
  11. Też się cieszę, choć nie dane mi było wspólne wyczekiwanie :-)

    Luśka?... Kiedyś zapytałam moja małą czytelniczkę (Łucję właśnie) o zdrobnienie od tego, skądinąd pięknego imienia. Bo ani Lusia, ani Lucia ani Lucy nie bardzo mi pasowały. Zadałam więc bardzo proste pytanie i otrzymałam bardzo prostą odpowiedź.
    - A jak mamusia do ciebie mówi?
    - Mamusia mówi do mnie 'kochanie'.

    Piękniej się nie da :]
    No to witaj na świecie, kochanie!

    OdpowiedzUsuń
  12. no prosze jaka roztropna dziewczynka :) :) gratulacje dla wszystkich :) :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziękuję Wszystkim za gratulacje i miłe słowa. Młodym Rodzicom należną im część oczywiście przekażę:-).

    Miłej sobotki.

    OdpowiedzUsuń