poniedziałek, 26 lipca 2010

Cuda dziwy

Ko, mój znajomy, pewnego razu został poproszony o pomoc w wyniesieniu starych mebli z mieszkania, którego szczęśliwym posiadaczem stał się niedawno jego znajomy.
Znajomy mój, chętnie niosący pomoc wszystkim swoim znajomym, staruszkom potrzebującym wejść na 3 piętro bez windy, dziadkom nie umiejącym utrzymać wiertarki w rękach. i dzieciom, którym nagle zepsuło się koło od roweru.. ochoczo przystąpił pewnego pięknego letniego wieczoru do pracy. 
Kiedy z wielkiego mieszkania w starej kamienicy, mieszczącej się przy głównej ulicy mojego miasta wyniesiono już przedostatnie fragmenty meblościanki pamiętającej czasy Gierka  uwagę Ko przykuła brudna, zapajęczona poszewka na poduszkę, zwaną dźwięcznie jasiek, która znajdowała się w kąciku  ostatniego mebla, jaki mieli wynieść.
Właściciel mieszkania, słynący  z pedanterii i umiłowania do czystości, z obrzydzeniem wskazał stary materiał i rzekł krótko: "zostaw".
Ale Ko, nie byłby sobą gdyby nie wsadził nosa, a właściwie rąk w środek brudnej szmatki. Rozwiązał tłumoczek  i wysypał zawartość na podłogę. Panowie oniemieli. Na parkiet wypadły : dwa działające rosyjskie zegarki z czystego złota najwyższej próby, ze złotymi wskazówkami, pierścionki z szlachetnymi kamieniami, łańcuszki,  i coś na kształt samorodka..
Na oko z 50 gram szlachetnego kruszcu. 
Trudno w tę historię uwierzyć.
Dziś w dobie kart kredytowych, rachunków oszczędnościowych i wirtualnych przelewów  to przecież takie jakieś....  nie z tej epoki...
A ile jeszcze podobnych skarbów i tajemnic kryją w sobie stare wielkie, zapuszczone  mieszkania, w kamienicach, które w czasach swej świetności słyszały tylko język niemiecki?

W nowym  mieszkaniu dopiero co wybudowanego apartamentowca takiego bonusu pewnikiem się nie znajdzie.


Dzisiejsze ziarnka:
:) wieści dobrej treści
:) galaretka agrestowa
:) popołudniowa drzemka

19 komentarzy:

  1. ja to bym chciała znaleźć takie skarby..:)
    umm galaretka agrestowa,
    ależ mnie ochota naszła ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. No,no.To Ci dopiero.Ja też tak chcę!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja bym się jeszcze na starych meblach skupiła :) (nie tych od Gierka ;p) ale rzeczywiście... coś niesamowitego... trzeba mieć oczy otwarte i nie brzydzić się paluszków wsadzać gdzieniegdzie ;)

    Pozdrawiam i życzę udanych poszukiwań :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ciekawe, kto został właścicielem skarbów? :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Faktycznie rewelacyjne znalezisko... Człowiekowi od razu zaczyna pracować wyobraźnia! :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. :)
    Pewnikiem nikt o tym nie zapomniał ot tak!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ha, ja znalazłam 200-letnią Biblię i bagnet z I wojny :DDDD

    Na stare meble (jeśli są drewniane) też warto spojrzeć świeżym okiem. Odrestaurowane nadadzą nową jakość mieszkaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Skarb! Najprawdziwszy skarb:) Ja czasami znajdę jakąś zagubioną dychę w kieszeni, ale takiego cuda nigdy...:)

    OdpowiedzUsuń
  9. No a co się stało z tym znaleziskiem? Wnioskuję,że było to mieszkanie tzw. "z odzysku", więc od kogoś konkretnego odkupione. Aż dziwne,że ktoś wyprowadzając się, zapomniał dokładnie opróżnić wszystkie szafki. Niektóre meblościanki z epoki Gierka, umiejętnie odrestaurowane , bardzo dobrze się prezentują. Nie wszystkie były stolarskim badziewiem i zdarzają się takie, które w niczym nie ustepują jakością dzisiejszym bardzo drogim meblom.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. RANY JULEK!!!Ależ skarb!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja w czasie rozbiórki starej chałupiny babci znalazłam akty urodzenia i śmierci nieznanych mi członków rodziny datowane 1863 r po rosyjsku, bo w to w powiacie miechowskim pod zaborem rosyjskim. Natka

    OdpowiedzUsuń
  12. wow! super! ależ to musi byc zdziwienie i radość kiedy sie dokona takiego odkrycia. też bym tak chciała!

    OdpowiedzUsuń
  13. za diabła, za diabła, u mnie w domu czegos takiego nie znajdziecie...buuuuuuuuuu, to niesprawiedliwe:( mój dom nie ma historii...

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znasz dnia, ni miejsca i godziny kiedy BONUS może wpaść ci w ręce.
    Piękny skarb

    OdpowiedzUsuń
  15. Idę opukać ściany i zerwać podłogi ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Może za sto lat się i znajdzie... chociaż to nowoczesne budownictwo nie pociągnie tyle:/ ech, skarby znaleźć... :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Niesamowite - to jeszcze można takie skarby znaleźć?;-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Do myszki i anabell:

    Żeby docenić dorobek starszych pokoleń, trzeba mieć Klasę. I pieniądze. Porządna renowacja takich mebli może kosztować więcej niż nowe z Ikei (przepraszam, z Ikea). Natomiast renowacja starych drewnianych okien i drzwi z pewnością jest kilkukrotnie droższa niż nowe plastikowe. Ale komfort takiego mieszkania - bezcenny.


    Moja koleżanka kupiła mieszkanie i poprzedni właściciel też zostawił (nie wiadomo, czy przez zapomnienie) niespodziankę. Stare majty w szufladzie wbudowanej szafy. Każdy ma swój los...

    LukasK

    OdpowiedzUsuń