poniedziałek, 4 stycznia 2010

Skype

Ostatnio ulubiony komunikator mojego syna.
Potrafią z kolegami siedzieć godzinami przed komputerem (każdy oczywiście w swoim domu) i gadać walcząc wirtualnie przeciw wyimaginowanym wrogom.
Mamy jeden komputer, więc gdy Daw go okupuje ja nic zrobić na nim nie mogę. W styczniu mam nadzieję, zrobimy z tym porządek. I D kupi sobie wreszcie (bo w końcu ja  dorosłam do tej decyzji) swój osobisty.
Kiedyś wykorzystując moment, gdy pierworodny opuścił stanowisko,  usiadłam na chwilkę przy moim laptopiku by zerknąć co tutaj słychać -  zaklikała nagle skypowska wiadomość:
"Hej On!  tu Iks Iksiński  i h...j!"
"Dobry wieczór. Tu chwilowo mama Daw. Ch...j pisze się przez CeHa."
Normalnie nie umiałam się powstrzymać:-).

2 komentarze:

  1. A co na to synek bo u mnie byłaby wojna że napisałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolega już nie odpisał. (przynajmniej póki ja siedziałam).
    A synek w porządku. Może zadowolony do końca nie był. Ale nawet się uśmiechnął. :-)

    OdpowiedzUsuń