- Pójdzie w bioderka, jak pani zje to wielkie tortowe ciacho... - podniosłam głowę znad notatek. Przede mną stał bardzo starszy pan, starannie odziany, z wypchaną teczką koloru czarnego. Twarz poorana zmarszczkami uśmiechała się (wyglądało na życzliwie) w moją stronę...
Że też cholera musiał to powiedzieć. Wiem przecież, że pójdzie. Sporo poszło . I to nie tylko w bioderka. Odruchowo wciągnęłam brzuch (durna baba).
- Wiem . uśmiechnęłam się szeroko i nieszczerze, bo niby jakim prawem obcy facet zwraca mi uwagę, co pójdzie tu, a co pójdzie tam... spojrzenie rzucić musiałam mu nieszczególnie sympatyczne, bo się zreflektował:
- To znaczy poszłoby... ale dobrze, że pani ma taką fantastyczną figurę.
Ha ha ha... Dziękuję przez gardło mi nie przeszło. Swoje wiem.
Ale co GO TO... tak w ogóle.
- Do widzenia. - rzekłam może nieco za bardzo jadowicie. Wziąwszy do ust wielki kawał ciacha wróciłam do notatek. Poszedł sobie.
Jemu tłumaczyć się nie zamierzałam... ale... ja dziś w tym biszkopcie z przepysznym kremem cappucino smutki topiłam...
No, bo... no bo... ma nóżka niewielka nie pasowała do przecudnej urody pantofelka:(
A mniejszych numerów tego fasonu nie robią...
Schudnę. Mam plan. I schudnę.
Ha!
Dzisiejsze ziarnka:
:) łąka pełna żółtych mleczy
:) hula hop
:) gorący prysznic
no to się do planu dopisuję bo się roztyłam jak wieloryby i jak zawsze byłam patyk wręcz to teraz wyglądam jak ... a szkoda gadać :)
OdpowiedzUsuńMoże tylko próbował zagaić, ale nie wyszło;) A w sprawie bucików to nóżka ok, tylko pantofelek za duży :(
OdpowiedzUsuńha! schudniemy, razem schudniemy! ja też wymieniałam wczoraj pantofelki w sklepie. nigdy nie wiem, czy mam szukać w dziale dziecięcym czy damskim ;/
OdpowiedzUsuń..to ja też....tylko chcę,żeby to się samo zrobiło.....:)...bo ja łakomczuch i leń ....:):)....
OdpowiedzUsuńO rany... jaki dżentelmen :D
OdpowiedzUsuńHahaha a nie moglas mu powiedziec, ze jemu to chyba w Niemca poszlo:))) ze tak glupio gada.
OdpowiedzUsuńZnaczy sie, zapomnialo mu sie, jak sie sztuke komplementowania uprawia.
OdpowiedzUsuńIda wiesz dlaczego nie pasowały? dlatego, że znajdziesz inne, ładniejsze :))
OdpowiedzUsuńKaś, powtarzam sobie, że w pewnym wieku tak to już jest... ale mało skutkuje...
OdpowiedzUsuńBeatto, może zazdrosny był, bo sam zjadł cieniuteńki paseczek szarlotki... :)
doro, gdy mówię że buty idę kupić, to znajomy z całą powagą - "BĘDZIE PROBLEM... w 5-10-15 mogą nie mieć na takim obcasie jaki sobie życzysz:)"
Maju... samo to się przybiera... i samo uciekają pieniądze z portfela... a żeby tak odwrotnie zechciało:)
Bo mi też się nie chce.
Nivejko, po byku, żeby nie powiedzieć inaczej:)
Stardust, mogłam - gdybym mnie normalnie nie zatkało. :)
A czy to nie jest tak, że jak schudniesz, to stopy też? I co wtedy? Buty będą Ci za duże wszystkie!! :)
OdpowiedzUsuńWitaj, pewnie się panu starszemu nudziło i chciał pogadać. Ja schudłam bez odchudzania, mnie wystarcza stres, bo wtedy nie jem. Poza tym przestałam patrzeć na zegarek i jem tylko wtedy, gdy jestem głodna i...nauczyłam się zostawiać na talerzu. I jeśli po zjedzeniu dwóch kęsów kanapki już nie czuję głodu- przestaję jeść.I jeszcze jeden patent- bardzo często odczuwamy potrzebę "wrzucenia czegoś na ruszt" gdy chce nam się pić i dlatego zawsze wpierw sięgam po wodę. Jeśli po wypiciu szklanki wody nadal czuje potrzebę jedzenia- wtedy jem. I trzymam wagę po tym schudnięciu.
OdpowiedzUsuńMi, inaczej... te które mam nie będą przyciasne:)))))
OdpowiedzUsuńanabell, przekonałam się już że stres jest najlepszym odchudzaczem. 6 lat temu schudłam tak, że wstydziłam się chodzić w krótkim rękawku... teraz jednak... życie prawie bez stresu... nawet nie głód... po protu ochota na COŚ PYSZNEGO... mnie gubi.
Och Ido.. ja już też się katuję myślami za każdym razem, gdy mam ciacho przed sobą :(
OdpowiedzUsuńJedyna nadzieja, że pójdzie mi w cycki ;)
A pan starszy co taki mądry?
A ja już wszelkie plany porzuciłam :)
OdpowiedzUsuńBuziaki słodkie, a co!
Ida nie martw się znajdziesz na pewno jeszcze ładniejsze buty, tylko pamiętaj, że to one mają się dostosować do Ciebie, a nie Ty do nich;-)
OdpowiedzUsuń(ok, też bym mogła troszkę schudnąć, nic już nie piszę ;-)
Ja bym zasyczała i napluła chyba, na obywatela przemiłego. Albo poprosiła żeby zajął się liczeniem swoich fałd i zmarch zamiast skupiać się na twoim "tyle"
OdpowiedzUsuńBuziam
a ja mam niewymiarową stopę z połówką numeru i albo muszę kupować za małe, albo za duże. nawet z japonkami mam problem, buuu:(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
kate, gdyby tam jeszcze iść chciało... a jak się chudnie, to i tak od cycków się zaczyna... i gdzie tu sprawiedliwość?
OdpowiedzUsuńMargo, buziaki szczególnie słodkie, bo od Cię:)
Dziękiiiiiii:)
ladybird, liczę na to liczę:). Ale ten obcas... Byłabym wtedy wzrostu średniego;)
Gosiu, dobry nastrój miałam, tom tylko trochę zasyczała:)
lelevino, wspieram Cię:))
hahahhahahah
OdpowiedzUsuń