piątek, 23 kwietnia 2010

Najmilsza pora tygodnia

Piątek wieczorem..
Odwaliłam już dzisiaj pańszczyznę. W pracy,  i po pracy, i w domu. Ogródka nie mam.
Z czystym sumieniem popijam sobie małymi łyczkami winko.
Zaglądam na znajome blogowe podwórka.
Kwitną. Sprzątają. Tęsknią. Remontują. Balują. Wędrują. Oddychają. Delektują. Żyją.

Generalnie Wiosna.

p.s. Magnesik  dla leleviny.


Dzisiejsze ziarnka:

:) Junior stres od progu

:) plany na sobotę
:) luz

9 komentarzy:

  1. Popijam dużymi:) Mam nadzieję, że wczołgam się po schodach do sypialni. Urocza sentencja na dziś:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Beatto, się nie wczołgasz, to Cię wniosą:).

    OdpowiedzUsuń
  3. kochanie, to ja z naleweczką aroniową, bęc!

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam... piątkowy wieczór:)

    OdpowiedzUsuń
  5. ...a ja się smakiem obejdę...:).....

    OdpowiedzUsuń
  6. dziś proponuję powtórzyć taki wieczór :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ida, to winko mnie ujęło. Dziś wieczorem otwieram swoje.
    pzdr

    OdpowiedzUsuń
  8. :) miałam wczoraj podobny wieczór :) czasem nawet w samotności jest miło :)

    OdpowiedzUsuń
  9. zadnego dnia tak nie kocham jak piatku :) :)

    OdpowiedzUsuń