piątek, 30 kwietnia 2010

Majówka

17.30. Idę przez osiedle. Rzekłabym nawet - wlokę się.
Gwarno. Na parkingach co drugi samochód z otwartym bagażnikiem. Rodziny upychają w nich co się da jak się da. Swoje plany. Marzenia. Rowery na dach.
Przed nimi wyczekiwana długo i  pewnie uśmiechnięta Majówka.
A mi... życie pisze scenariusze... których bajkopisarz z nieziemską wyobraźnią nie potrafiłby stworzyć...
Zaskakuję sama siebie coraz bardziej. Takich zwrotów akcji nie przewiduję nawet w najdziwniejszych snach.
Dziś pudełko lodów straciatella.
I wino na poprawę nastroju.
A Jutro. Nowy wstanie dzień.
Wsiądę na mój śliczny rowerek.  Bez nawigacji. I pojadę. Tak jak lubię. Z wiatrem we włosach... prosto w błękitne niebo:).



Miłego weekendu wszystkim.

Dzisiejsze ziarnka:
:) czyściutkie okna
:) prasowanie prasowane
:) urodzinowe całusy dla Gucia:)

19 komentarzy:

  1. Oj nie musza...hihihi-to do napisu z magnesiku:)
    Ida podziel sie tymi lodami-lyzke wezme swoja:)i moze winkiem tez??:)

    na ten dlugi weekend zycze Ci duzo dobrego wiatru we wlosach i nieba najjasniejszego...

    OdpowiedzUsuń
  2. ha ha Ja właśnie skonsumowałam litrowe lody śmietankowe, marki Algida, mąż mnie zabije... Znów nic mu się nie trafiło. A majówka, to niech sobie będzie, ja siedzę w domu i nigdzie nie jadę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj ciociu ciociu nie za dużo tego wina :)

    OdpowiedzUsuń
  4. marArt, oj... jutro pobiegnę po drugie, bom już te skonsumowała:)
    Dzięki:)

    Matylda_ab, lody śmietankowe marki Algida mniam, mniam:).
    Ja też tylko na rower. Nocuję w domu.
    Ale co tam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Rowerek to najpiękniejsze dzieło techniki. Gdy czuje się ten wiatr we włosach, w tedy czuje się że żyje, no chyba że jedziemy pod górkę, to w tedy bul w łydkach. Jest jednak powiedzenia: "Gdy odczuwasz ból znaczy, że żyjesz":)
    więc słodkiego miłego życia :D
    Ciotko :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimku, w sam raz - dla zdrowotności.
    Masz rację - żyję! To nic, że boli.
    I to jest super:)

    OdpowiedzUsuń
  7. ..a ja jak zwykle pracuję w ten dłuuuuuuugi weekend...:):)....odpoczywaj i za mnie....

    OdpowiedzUsuń
  8. Ido, ciepłego wiatru we włosach życzę.Na moim osiedlu też wiosenno-majowe poruszenie, gnają na działeczki, większość.Nie cierpię działki, z własnym mieszkaniem się nie wyrabiam, na co mi jeszcze działka?
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. zaklinajmy słońce! u mnie już dzisiaj wieczorem padało :-(

    OdpowiedzUsuń
  10. Maju, ktoś musi pracować by wypoczywać mógł ktoś... Odpocznę zatem:)

    anabell, działeczkę bym chciała, ale kto by ją obrabiał? miłego:)

    malinconia, tu grzmiało i błyskało, póki co bez deszczu... ale mam info z gór, że tam gwieździste niebo...:)

    OdpowiedzUsuń
  11. No to wiatru we włosach...:) I słoneczka :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny pomysł, Ido. Dużo słońca :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Milego pedalowania, szerokich widokow i milego wiatru:))

    OdpowiedzUsuń
  14. Nivejko, jjon, Stardust - dzięki dziewczyny:):):)

    OdpowiedzUsuń
  15. Najlepiej jest pozwalać rzeczom się wydarzać :)

    OdpowiedzUsuń
  16. no, przez ten deszcz się obawiam, żeby i naszych jutrzejszych planów nie... zalało:( ale co tam, nawet w deszczu można zwiedzać:) ozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń