"Pozdrowienia z mokrego Turynu"
- No proszę. Kolejny szczęśliwiec.
Jeden Grecja. Drugi Włochy.
Myślę sobie wracając dziś do domu po dłuuugim dniu pracy..
...ale, ale....
czytam raz jeszcze
"Pozdrowienia z mokrego ..."
Wiem...
Nie powinno...
A jednak zrobiło mi się ociupinkę lżej...:-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz