Dogonił mnie zły czas. Rozchwiana jestem emocjonalnie. Wszystko mnie wkurza i denerwuje.
W pracy zamiast porannej kawy serwuję sobie meliskę z podwójnej porcji. I nic. Pewnie musiałabym się w niej kąpać, by odniosła jakiś efekt.
Iwi jedzie na persenie. Działa. Dziś cała w fioletach uśmiechy rozdawała na prawo i lewo. Nawet szkła w jej okularach wyglądały na różowe, a włosy lila blask miały.
Odwiedzę więc aptekę. Fryzjera?
Odwiedzę więc aptekę. Fryzjera?
A potem sklep zoologiczny.
Kupię sobie rybkę. Złotą.I kulę.
Rozmówię się z Przyszłością.
Po co? Wystarczy zadzwonić do jednej "z wróżek zza siedmiu mórz"...
OdpowiedzUsuń....kopnij w tyłek PRZESZŁOŚĆ a może Ci to poprawi humor.....a przez różowe okulary przyszłośc może piękniejsza się zdarzy...
OdpowiedzUsuńjako wieczny pesymista mówię Ci - SZALEJ, w końcu weekend:))))
OdpowiedzUsuńŁomatko. Z przyszłością chcesz się rozprawiać? Jeszcze się nie zdarzyła. A co jeśli pozytywnie cie zaskoczy?;)
OdpowiedzUsuńI słusznie. Kup rybkę, daj jej imię, idź do fryzjera i pamiętaj, że wiosna tuż tuż.
OdpowiedzUsuńIda myślę, że z Iwi powinnyśmy brać przykład.
OdpowiedzUsuńUśmiechu :) i wszystko minie, minie :)
OdpowiedzUsuńzałóż różowe okulary i żyj chwilą ...tak jak lubisz...
OdpowiedzUsuńZ przyszloscia to bym sie nie rozprawiala (jeszcze) ale przeszlosc nalezy spakowac i odlozyc na polke z napisem "wspomnienia" wtedy przyszlosc ma wiecej miejsca;)
OdpowiedzUsuńZłota rybka - dobry pomysł, może też sobie kupię. Uśmiechu życzę :)))
OdpowiedzUsuńKochana :) na takie nastroje polecam spotkanie z przyjaciółką (przyjaciółkami) na kawce, z ciasteczkiem... spacer :) takie spotkania dobrze robią :) Rybka... hm.. nigdy nie próbowałam... bo ja zdechnie będzie Ci smutno.. :)
OdpowiedzUsuńCzarny(w)Pieprzu ... boję się tych wróżek zza siedmiu mórz...
OdpowiedzUsuńMaju, dobry pomysł z tym kopniakiem... ale "wiśta wio, łatwo się mówi"...:-)
Holden, fajnie, że się uśmiechasz:-))))
Nivejko, rozmówić tylko... by zaskoczyła pozytywnie:-).
Humorzasta, Melania będzie jej imię:-)
Gucio, dobrze mówisz, dać Ci.... wina?
Margo, minie, minie...:-)
Anonimowy, - różowe okulary w lila oprawkach... reszta przyjdzie sama...
Stardust, pakuję i pakuję, a one wylazują raz po raz..
Seba, kup sobie, a co!
Mi, spacer zaliczony (spotkania przede mną), a Rybka - super sprawa - jak zdechnie... no cóż -kupie następną... (byle kuli nie strzaskać).
Dać dać dać !! :-)
OdpowiedzUsuń