Czy u Was za oknem jest tak samo jak u mnie?
Wróciłam przed chwilą z krótkiego spacerku (do sklepu poszłam po ciasteczka na poprawę nastroju).
Lawirowałam między psimi odchodami, które wylazły masowo spod stopniałego śniegu..., tyłek mi marzł, ale gdy podniosłam wzrok, ujrzałam błękitne niebo, wystawiłam buźkę do słońca - poczułam prawdziwe ciepło prawdziwych promieni słonecznych ....
Wróciłam przed chwilą z krótkiego spacerku (do sklepu poszłam po ciasteczka na poprawę nastroju).
Lawirowałam między psimi odchodami, które wylazły masowo spod stopniałego śniegu..., tyłek mi marzł, ale gdy podniosłam wzrok, ujrzałam błękitne niebo, wystawiłam buźkę do słońca - poczułam prawdziwe ciepło prawdziwych promieni słonecznych ....
Stałam tak przez chwilę chłonąc całą sobą tę niesamowitą energię...
Czułam jak milion osobistych piegów budzi się ze snu...
Czułam jak milion osobistych piegów budzi się ze snu...
Jak dobrze...:)
* Zdjęcie znalezione Tutaj
U mnie też pięknie, dlatego wybieram się za chwilę na spacerek;)
OdpowiedzUsuńEuterpe, miłego:) Zmykaj, bo tu się już powoli chmurzy:)
OdpowiedzUsuńNa niebie to i owszem. Całkiem przyjemnie. Tylko wicher dmie... jak to nad morzem:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia niedzielne:)
Nivejko, toś dopiero obudziła we mnie tęsknoty... Pozdrowienia z nad morza, mojego ukochanego morza... Dzięki:)
OdpowiedzUsuńW ogóle nie dobrze. W ogóle nie.
OdpowiedzUsuńJEST BOSSSSSKO!
:)))))))))))))))
Uśmiechy posyłam!
OdpowiedzUsuńU mnie też świeci słoneczko i jest całkiem ciepło. I do tego tak pięknie śpiewają ptaszki! Wiosna idzie :))
OdpowiedzUsuńi u mnie takie przyjemnie oczojebne słonko! W dodatku znalazłam na swoim balkonie takie miejsce, gdzie jest tylko słonko, bez wiatru i temperatura radośnie podskakuje w nim do poziomu wiosennego! :D
OdpowiedzUsuńNooo...nie wiem. Taka zima śnieżna to jednak dobra rzecz. Przykryła białą kołdrą brudne prześcieradło, a teraz ono zaczyna sobie bezwstydnie wystawać i plamami świecić. Może lepiej w górę popatrzeć...
OdpowiedzUsuńMauro witaj w moich skromnych progach:)
OdpowiedzUsuńJest bossssssko!!!!:):):)
Margo, łapię wszystkie co do jednego! Dzięki:)
Madame, tu też na wiosnę ptaszki świergolą. Szczególnie te pod moim parapetem... ciekawe czy zdecyduję się wcześniej na eksmisję, czy mi okno wypadnie? Od pięciu lat się zabieram do tego.
Didżejko, balkoniki to doskonałe wynalazki (przynajmniej dla tych, co w blokach mieszkają).
Pieprzniczko, jak się prześcieradło zmieni na zielono, to i plamy się zakamuflują... póki co, patrzmy w górę!:)
Ale jak to?? Słońce rozumiem, że przyjemne ciepełko dawało, ale żeby tyłek Ci marzł? Z gołym do tego sklepiku poszłaś czy jak.... :)
OdpowiedzUsuńU nas też świeci :)
Tak, tutaj też było pięknie :) na nartach idealnie!!! ;) tylko bez gogli ciężko przy takim słoneczku... ;)
OdpowiedzUsuńPieknie jest u mienia toze:)) Nawet wczoraj sie wybralam na spacerek zez menzem :))) co dzis opisalam.
OdpowiedzUsuńLatarniku, marzł, bom kurtkę króciutką ubrała...
OdpowiedzUsuńMi, łyknęłaś bakcyla jak widzę! I super! Narty to piękny sport:)
Stardust, znaju, znaju. ja uże czytała. Spacerek normalny inaczej, bo kłótni małżeńskiej niet.
Pazdrawlaju:)
A mnie śnieżny poranek powitać raczył jak jaki głupi, no bo czy to tak wypada gdy już myślę o wiośnie?
OdpowiedzUsuńMelduje, że było ładnie ale tylko przez chwilę. Popołudniu zaczął padać śnieg i auto znowu lekko przysypane białymi płatkami .. :(
OdpowiedzUsuńBeatto,miło mi Cię tu widzieć:)
OdpowiedzUsuńGdzież to ten śnieg tak sobie pozwolił niecnie zaszaleć?
Euforko, nawet mi nie mów:) Dobrze, że za oknem ciemno i nie widzę co się dzieje:)
wygrzewałam się dzisiaj prawie prawdziwie, bo przez szybę. ale okna wreszcie można było pootwierać. mieszkanie przesiąkło zapachem świeżości:) wiosna blisko, hej!! :))
OdpowiedzUsuńPS. ja jeszcze w sprawie tego guzika, co go dostałam, bo nie wiem, czy ja mogę tak po prostu zrobić kopiuj, wklej, czy to jakieś procedury trzeba przejść, żeby się na Madmanie pojawił, czy co i jak? :)
U mnie dziś było tak samo - kupy, słońce itd. - wszystko się zgadza. Tylko tyłek mi nie marzł, bo mam długą kurtkę ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńU MNIE TYLKO ZA OKNEM, U MNIE w ogóle w ostatnich dniach sporo słońca...
OdpowiedzUsuńlelevino, żadnych specjalnych procedur (o których przynajmniej bym wiedziała). Kopiujesz, wklejasz, albo zapisujesz u siebie na dysku jako:)
OdpowiedzUsuńSylwio witaj:)
skoro z różnych źródeł napływają tak optymistyczne informacje... wiadomo...wiosna!
Hodlden, to WIDAĆ, SŁYCHAĆ I CZUĆ:)
I niech tak zostanie:)
Ja z małym opóźnieniem, ale niedziela była taka piękna ze nie mogłam włączyć komputera. Spacer, park ...
OdpowiedzUsuńDzisiaj też słonecznie, wiosennie prawie ...
Ściskam cieplutko
Gosiu, wiosennie prawie, aż latać się chce...:)
OdpowiedzUsuńBuźka:)
U nas też cudnie i słonecznie (było), ale z powodu choroby nie wychodziłam się nacieszyć tym cudem naocznie i fizycznie. Może to już wiosna puka nieśmiało. :-)
OdpowiedzUsuńJolanto, pięknie dziś było...:)
OdpowiedzUsuńSłońce - zgoda, ale ten halny.... niweczy efekt!
OdpowiedzUsuńDoro, halny? To dlatego głowa mi znów nawala.
OdpowiedzUsuńWitaj:)
Wiosna, panie sierżancie :-))
OdpowiedzUsuńAto, spocznij! Na spacer, rozejść się!:)
OdpowiedzUsuń...kocham wystawiać moje zaprzeszłe piegi na TAKIE słonko.......zaprzeszłe bo w młodosci miałam a teraz przepadły...:(....a lubiłam je....
OdpowiedzUsuńMaju, no co Ty? To piegi przepadają? U mnie ich kurcze z każdym rokiem przybywa:)))
OdpowiedzUsuń