wtorek, 16 lutego 2010

Diesel, sen i trwanie

"Ty to masz dzisiaj rozruch - jak diesel na mrozie" - usłyszałam  z samego ranka.
Powinnam się obrazić. I strzelić jakiegoś FOCHa. 
Ale wybuchłam śmiechem. Nic na to nie poradzę, że strasznie podobają mi się ludzie (faceci też) ze zderzającymi się błyskawicznie kuleczkami. Nawet jeśli sama wypadam przy nich blado.
A dziś faktycznie myślałam jakby wolniej.
Może to wczoraj wieczorem wypite winko w towarzystwie bohaterów z moich ulubionych blogów.
Może to persen..
A może uśmiechnięty sen... tak bardzo bardzo... od ucha do ucha:)).
(gdyby się ziścił - ech!)
                                                                                                     
Praca pod presją czasu.

Wrzuciłam popołudniem meksykańskiej czerwieni (ponoć odpędza złą moc i niemoc) w moje życie.
Zaklepałam na jutro i pojutrze coś, co Ida ostatnio lubi najbardziej.
Wypiłam kubki dwa  gorącej czekolady.
A na deser od Mai niespodziewany prezencik dostałam. 

Dobra chwilo trwaj:-)

 * Zdjęcie znalezione tutaj .

8 komentarzy:

  1. Błyskawiczne zderzenie kuleczek w wydaniu męskim brzmi jakoś tak boleśnie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tylko nie przesadzam z tym persenem i winkiem :P

    OdpowiedzUsuń
  3. ja mam kiepski rozruch czy mróz, czy słońce. po prostu uwielbiam długo spać:) i mieć twórcze sny...
    te kulki też mnie zaintrygowały:) i jeszcze meksykańska czerwień. czekolada... z chilli rewelacyjna:)

    OdpowiedzUsuń
  4. CzwP, hihihi...głodnemu to pieprz na myśli;-)

    Mi, a co? jedno wyklucza drugie?

    lelewino,czerwień to po winku chyba meksykańska była... teraz okazała się być czerwienią z kroplą bordo... Ech!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio rozruch mam jakiś spowolniony taki...
    Wiosny mi się chce...:)

    OdpowiedzUsuń
  6. lubię słowo "kuleczki" (w połączeniu z przymiotnikiem "męski/męskie" też), więc to "zderzać się" jakoś mi do nich nie pasuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. ...:):)...podoba mi się Twój dzisiejszy początek dnia....

    OdpowiedzUsuń
  8. Nivejko, "bo zima, bo zima każdemu obrzydła niech słońce jej da pstryczka w nos". Czekam razem z Tobą!

    Didżejko, hmmm...;-)

    Maju... a to dopiero początek!:-)

    OdpowiedzUsuń