piątek, 19 marca 2010

Dziurawy balonik

Wrzuciłam dziś na siebie wiosenny płaszczyk. Wiosna prowokuje... to się wyłania, to znów się chowa za róg... spróbuję i ja... Spacerkiem powędrowałam na przystanek... Ciepłe powietrze dodawało otuchy, ale nie skrzydeł... coś wisiało w powietrzu... I czułam przed tym lęk..
Doświadczyłam kiedyś, że nieszczęścia parami nie chodzą.. one chodzą KUPĄ... tak, by leżący się już podnieść nie umiał...

- Relanium zażyłaś? I nie traktuj tego personalnie... ale dobrze nie będzie. Zabrzmiało zagadkowo. Przeraziłam się,  Iwi natychmiast uraczyła mnie persenem. Jedna tabletka (dla innych też musiało starczyć) to nawet na moją podświadomość nie zadziałała... co dopiero mówiąc o najmniejszym nawet wyciszeniu...
Gwiezdne Wojny....  najźle (jak mawia synek Nivejki) nie było. Przynajmniej wszystko stało się jasne.Co? Kto? Kiedy? Komu?
ale...
Ostatnie Starcie ... tego się nikt nie spodziewał... prawie...

REDUKCJA

 Mimo, że nie usłyszałam mojego nazwiska zbladłam na dźwięk innych...
Kryzys podobno się kończy, ale nas tak naprawdę dopiero dotyka... branża motoryzacyjna...
Szef musiał podjąć te decyzję. Wiem.  Podejrzewam, że i dla niego była jedną z trudniejszych...

Mówi się, że to tylko praca, ale ... się pobeczałam. Z resztą...  nie tylko ja.
Niedawne wspomnienia. Jeszcze tak naprawdę na dobre się nie zaczęło... a już się  kończy.

Zeszło ze mnie powietrze.
Upijam się. Winem. 

Dzisiejsze ziarnka:
:) cieplejszy powiał wiatr
:) zatliła się iskierka nadziei
:)"tu też (wiosna) ale dopiero teraz"

12 komentarzy:

  1. głowa do góry!!!
    przytulam mocniutko...:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Raz górka raz dołek. Takie życie.Nigdy nie jest tak najźle...
    Pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Cała Ja, :)))

    Nivejko, no chyba, że ciasta nie ma...:))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Wypijmy za błędy, wszystko jedno czyje Ido...

    OdpowiedzUsuń
  5. Cholera jasna!!!!!!!!!!!!! Też bym się upiła!!!!!!!!!!! Ale nie mam czym!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Aaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!! Bądźmy dzielne...

    OdpowiedzUsuń
  6. Beatto, ZA BŁĘDY!

    Mi, może ktoś czasem chciałby pobyć DZIELNĄ za mnie?

    OdpowiedzUsuń
  7. Czasem jest dobrze popłakać sobie przy lampce wina. Potem jest lekko na duszy, oby tylko głowa nie ciążyła. ;-) Pozdrawiam ciepło. Dobrej nocy. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. wszystko ma SWÓJ CZAS - także (niestety) redukcja, ale WINO to bardzo dobry pomysł:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jolanto, dziękuję. Miłego dnia:)

    Holdenie, łudzę sie wciąż że i Złe też ma SWÓJ CZAS.

    OdpowiedzUsuń
  10. "A przecież tyle jeszcze jest
    wina do wypicia,
    tylu chłopców do kochania,
    tyle do przeżycia..."
    :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Mądra dziewczynko, jesteś żywa i dlatego reagujesz w taki spontaniczny sposób jak płacz, uwielbiam to w Tobie i kiedy czytam hasła na magnesach, świetnie w komponowane w historię z życia... odpocznij przez weekend i uśmiechaj się, pięknej wiosny!

    przytulam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Sylwio, nooooo

    Margo, ostatnio raczej rozchwiana emocjonalnie.
    Uściski:)

    OdpowiedzUsuń