Wiosny w tym roku nie będzie:(
Jeszcze wcześniej Iwi stwierdziła ty, ty to lepiej nie kupuj w tym roku półbutów tylko od razu sandały
Do kurczaczka! czyżby to miała być Prawda?
We wczorajszych ziarnkach napisałam, o czarowaniu wiosny. Czaruję i czaruję. I nic.
Zaklęcia mi się pochromoliły czy co? Toż niemożliwe, bym z wprawy wyszła. Z siebie i owszem, czasem, wychodzę, ale żeby tak od razu z czarowania? Efekty proszę:
Dujet wietier i deszcz o szyby dzwoni i dzwoni i dzwoni. Nawet ptaszki dały se na luz.I świergolić zaprzestały.
Kurs Doskonałego Czarowania by mi się chyba przydał. Rozejrzę się wśród ofert. Może nawet uda mi się upolować jakiś dotowany ze środków UE:)?
Tymczasem z uporem mania(ka)czki powtarzam, że wiosna będzie i odpisuję na sms:
Bez względu na pogodę BĘDZIE wiosna.I szybko nadeszła odpowiedź:
ZNÓW otulone kocem na kanapie przy szampanie (czyt. winie musującym) z truskawką (no bo cholernie jeszcze drogie o tej porze roku) będziemy tworzyć rymy wielkanocne o zajączku, co zasuwa przez zaspy białe, by zdążyć jaja podrzucić w ogródku:))
Będzie wiosna, bo do mnie przyjedziesz:)Uśmiechnęłam się szeroko. Wiosna JEST. W nas.
A i namacalne JEJ dowody można już tu i ówdzie zobaczyć.
Dziś raniutko otrzymałam od Natki te oto przebiśniegi z komentarzem:
"..Pierwszy obudził się pierwiosnek..." a może jednak przebiśnieg.
Ten, na trawniku, przed moja klatką.."
Ten, na trawniku, przed moja klatką.."
Dzisiejsze ziarnka:
:) wspólne naleśnikowanie
:) słuchanie wiatru
:) śladami tęczy
Jak to nie będzie wiosny, będzie! mnie tam sandały wiosną nie przeszkadzają :)
OdpowiedzUsuńBuziak
Margo, nawet zimą, byle była:)
OdpowiedzUsuńMusi być wiosna. Nie dopuszczam innej opcji....
OdpowiedzUsuńNivejko, no i dlaczego akurat TERAZ muszą sie sprawdzać prognozy synoptyków?
OdpowiedzUsuńjeszcze tylko troszkę, jeszcze parę dni i wiosna będzie :) czuję to :)
OdpowiedzUsuńJakie cudne przebisnoly!!! Wiosna? no nie wiem, moze bedzie, moze nie. Ale jakie to ma znaczenie? Wazne zeby zimy nie bylo. Wybredne jestescie panienki;)
OdpowiedzUsuńStyknie oglądać prognoze pogody i wiadomo, że o wiośnie można marzyć i na tym koniec !!
OdpowiedzUsuńEuforko, i nastanie wiosna, panna radosna?:). Trzymam za słowo:)
OdpowiedzUsuńStardust, jak kochać to księcia, jak kraść to miliony!:)
Gucio, marzenia mają to do siebie, że się spełniają...
....czasem....
Jak to "wiosny nie będzie"? Któż to atmosferę grozy generuje??? Ponurak jakiś, pesymista przebrzydły!;) Wiosna tuż tuż, żonkile mi kwitną w ogródku, olchy nad jeziorkiem...Wiedzą co robią!!!:)
OdpowiedzUsuńBeatto, ty masz zatem osobiste słonko w ogródku. Ja rozświetlam mieszkanie żółtym tulipanem:)
OdpowiedzUsuńWiosna? U mnie śnieg, kurczę, pada od rana - jaka wiosna?:/
OdpowiedzUsuńAle ponoć już niebawem ma być:) 'Wiosna, wiosna, wiosna, ach to Ty...' chciałoby się zawołać z rozpostartymi ramionami na zielonej łące, chwytając w płucka świeże wiosenne powietrze, a teraz co najwyżej można orzełka na śniegu zrobić;/
wiosny nie ma za oknem, ale jest TU - u Ciebie i u mnie - w łepetynie :)))))))))))
OdpowiedzUsuńladybird, pora więc zaśpiewać: "gdzie się chowasz zimo, co to za pomysły, spływaj do Dunajca, a potem do Wisły!"
OdpowiedzUsuńHolden, i niechże TU zostanie.. przez wszystkie pory roku!:))|))
"już szron na głowie, już nie to zdrowie, a w sercu ciągle maj!" :))
OdpowiedzUsuńmadame, zatem jest bardzo DOBRZE!:)
OdpowiedzUsuńBędzie, już niedługo. Założymy się? ;)
OdpowiedzUsuńIda zrób coś! Znalazłaś już ten kurs? no proszę! U mnie od paru godzin sypie śnieg :(
OdpowiedzUsuńMatyldo, wierzę Ci na słowo:)
OdpowiedzUsuńEuforko, o kurs popytam jutro na kursie:). Jaki śnieg? To takie zimne cóś zimne i białe? Jak się wypada to przestanie:)
Wytrzymaj jeszcze ciutkę:)
Wiosna nadejdzie, będzie się trzymać pazurami około tygodnia, a zaraz potem zastąpi ją lato. I będziemy sobie mogli spokojnie ponarzekać na upały:)
OdpowiedzUsuńWiosna będzie już baaaaaardzo za chwilę! :)
OdpowiedzUsuńBędzie wiosna! Dla wzmocnienia swoich słów dodam jeszcze: Będzie wiosna, kurde! :D
OdpowiedzUsuńJa też myślę, że przyjdzie... ale wiecie... ona to kobieta i niezdecydowana jeszcze :)
OdpowiedzUsuńPieprzniczko, kto by narzekał na upały:)
OdpowiedzUsuńMauro, baaaaaaaaaaaaaaaaaardzo długa ta chwila... chyba... będzie
Didżejko...no nie wiem... kurde:)
Mi, jakbym siebie widziała w sklepie....:)
Oczywiście, że wiosna będzie! Musi być!
OdpowiedzUsuńmarpil, kiedyś będzie:)
OdpowiedzUsuńWitaj:)