Podobno trzeba codziennie nazwać po imieniu rzecz dobrą, która się stała,. Zanotować skrupulatnie każdy najmniejszy jej uśmiech, a na koniec miesiąca otworzyć księgę, spojrzeć przez różowe okulary... by powiedzieć, jak fajnie jest być.
Zaczynam od dzisiaj.
:) na skwerku w mieście zakwitły żółte krokusy
:) w drodze do pracy towarzyszyło mi budzące dzień słońce
:) cieplejszych wspomnień powiał wiatr
Supełłłłłłłłłłłłłłł :-)))))))))))))))).
OdpowiedzUsuńGucio, nawet gordyjski rozwiążę:)
OdpowiedzUsuńMuszę iść do parku, żeby nie przegapić, dziękuję słodka i uśmiech posyłam :)
OdpowiedzUsuńMargo, a idź do parku, bo warto... a ja uśmiechniętych snów życzę:))..
OdpowiedzUsuńZapiekanka mi się nie przypaliła ;)
OdpowiedzUsuńa to jeszcze chwilę, na pisanie mnie bierze :)
OdpowiedzUsuńale będą uśmiechnięte :) dziękuję i wzajemności
a, więc i ja dzisiaj spróbuję,
OdpowiedzUsuńpostaram się:)
Beatto, i o to chodzi:)
OdpowiedzUsuńMargo, uśmiechnięte czy nie, zawsze poruszają:)
Holden, daj znać jak poszło:)
dobry pomysł ;)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!
Euforko, też mi się podoba...zobaczymy jak będzie z jego realizacją:)
OdpowiedzUsuńA ja czekam na moje tulipany, wgapiam się w glebę a one takie uparte!
OdpowiedzUsuńCiekawa metoda, może wypróbuję? Ale dziś rano powitał mnie śnieg na zielonych wczoraj trawnikach i jakoś nie mogę tego zapisać po stronie plusów.Jest wprawdzie piękne słońce, ale... chyba wciąż tkwię w czarnej dziurze.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Dobrego hot-doga zjadłam! :)
OdpowiedzUsuńMoże dziś jest jeszcze nieco łzawo, ale jutro! Odrodzę się jak feniks:)
OdpowiedzUsuńMetoda jest swietna i dziala:)) Sprawdzilam to lata temu i chyba sie skusze na powtorke;) A krokusy piekne!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńu mnie parapeciarze się wreszcie pozbierały w sobie i zaczęły rosnąć. chyba "nie ma paprotki bez słońca" :)
OdpowiedzUsuńPieprzniczko, wytrwałości - ja poszłam na łatwiznę i kupiłam cięte:)
OdpowiedzUsuńanabell, to piękne słońce w końcu wypełni blaskiem tę dziurę
Mi, każdy najmniejszy drobiazg się liczy:)
Nivejko, przytulam:)
Stardust, zmotywowałaś mnie:). Będę grała uparcie.
lelewino, niechże wiec cieszą Twe oko i duszę:)
tak jak moje pięć pozytywów dziennie, które miałam wyławiać z kałuż dnia.
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki za Twoje ziarnka :)
Mauro, dzięki... a jak Twoje wyławianie?
OdpowiedzUsuńziarnka takie - lubię! :)
OdpowiedzUsuńdobra, niech będzie, ja też spróbuję... ;)
OdpowiedzUsuń